Dziś o tym, co dotyka bezpośrednio nas, ale nie oszukujmy się także i nasze dzieci – stres. Brzmi źle i groźnie i tak jest, jednak jest łatwe i przyjemne lekarstwo na tę brzydką przypadłość. Jest nią regularne pływanie.
Pływania a endorfiny
Nie każdy wie, że pływanie to jeden z najbardziej relaksujących sportów. Dlaczego? Bo chwila na basenie uwalnia ogromną ilość endorfin, zwanych nie bez przyczyny hormonami szczęścia. Mówi się, że na łatwość uwalniania endorfin podczas pływania wpływa podświadomość płynącego, która kojarzy to środowisko z wodami płodowymi matki, czyli pierwszym znanym nam bezpiecznym środowiskiem życia.
Pływanie stymuluje pracę mózgu
Trening na basenie nie tylko poprawia w znaczący sposób naszą kondycję, ale równocześnie usprawnia nasz umysł. Gdy pływamy, koncentrując się na poszczególnych partiach naszego ciała, dajemy niejako zadanie naszemu mózgowi, aby śledził nasze ruchy. To powoduje zwiększenie zasobów wolnych synaps wykorzystywanych w procesach neuroplastycznych. Co to tak naprawdę oznacza? Mózg zalicza też swoją partię ćwiczeń w tym samym czasie co reszta naszego ciała i dzięki temu sprawniej później prowadzi procesy myślowe.
Medytacja na basenie
Medytacja zdobywa coraz większą popularność. Dzięki niej poprawiamy pracę naszego mózgu, koncentrację i przede wszystkim zdobywamy odporność na stres. Kojarzymy ten stan z biernym siedzeniem w jednej pozycji. Gdy jednak pływamy na basenie to szum otaczającej nas wody, powtarzalność wykonywanych przez nas ruchów, kontrola oddechu sprawia, że całkiem nieświadomie wprowadzamy się w stan bliski medytacji i czerpiemy wszelkie korzyści z niej płynące.
Basen to najlepszy prezent dla swojego ciała
Tyczy się to zwłaszcza tych, którzy mają siedzący tryb pracy. Spędzając kilka godzin dziennie przy biurku nasz kręgosłup niesamowicie cierpi. Nic dziwnego, że ból ten wpływa także negatywnie na nasz ogólny nastrój. Nie wspominamy tu także o innych rezultatach takiego trybu życia jak nadwaga, obniżona odporność, nadciśnienie. Jak więc chcemy, aby nasz umysł się wyciszył, gdy nasze ciało aż krzyczy o pomoc?
Zainwestujmy więc nasz czas w odrobinę sportu i idźmy na basen. Nie tylko wydłuży to nasze życie, ale także sprawi, że będzie ono miało zupełnie inną jakość. Zadowolone i „zaopiekowane” ciało podziękuję Wam wyciszeniem Waszego umysłu, ukojeniem nerwów i tym samym poprawą relacji z członkami zespołu w pracy i z rodziną. Warto? Bez dwóch zdań!